Wolne Miasto Zakopane 1956-1970 – Kochanowski Jerzy

Książka przenosi nas w czasy Gomułki, wczesnego PRL, które w sposób jednoznaczny kojarzą nam się z agentami SB, zakazem nauki religii, tępieniem inteligencji itd. I tak było w całym kraju, ale...
Ale w Zakopanym panował taki trochę „pakt o nieagresji”. W mieście funkcjonowała nieformalna sieć powiązań „zbratana” z władzą w stolicy. Fakt, że przy jednym stoliku w restauracji siedział prokurator, a przy sąsiednim – przemytnik, nikogo tu nie dziwił...
Sytuacja ta wynikała w dużej mierze ze specyficznych cech charakteru góralskiego społeczeństwa, które w żaden sposób nie chciało i nie dało się podporządkować żadnym regułom.
Dość dobrze zatem radziły sobie prywatne inicjatywy i wolność myśli oraz przekonań.
Prawdopodobnie też urok gór i magia miejsca sprawiały, że partyjni notable i agenci przymykali oko na wiele spraw.

Bartek Michalak