38-latek poniósł śmierć na miejscu. 

29 września przypadkowy świadek zgłosił do HZS upadek turysty w masywie Wysokiej w Tatrach słowackich. Polak spadł 50 metrów. Na miejsce poleciał śmigłowiec wraz z ratownikami HZS. Niestety życia turysty nie udało się uratować. W międzyczasie za pośrednictwem TOPR-u o pomoc poprosił jego kolega, z którym był na wycieczce. Po tragicznym wypadku, turysta nie był wstanie samodzielnie zejść z Wysokiej. Został ewakuowany śmigłowcem do Popradzkiego Plesa. Ciało turysty zaś przewieziono do Starego Smokowca.