Rodzina straciła kontakt z mężczyznami. 

1 stycznia dwójka polskich młodych skialpinistów wybrała się na wyprawę w Tatry słowackie. Wyruszyli z Popradzkiego Stawu. W planie mieli wejść przez Koprową Przełęcz na Koprowy Szczyt i z powrotem. Podczas wycieczki cały czas udostępniali rodzinie swoją lokalizację. Kiedy przez dłuższy czas nie było z nimi kontaktu, rodzina zwróciła się o pomoc do HZS. Natychmiast w teren wyruszyło 8 ratowników górskich. Okazało się, że podczas jazdy na nartach, jeden z nich spadł z lawiną do Doliny Hlińskiej i zgubił narty. Kolega udzielił mu pierwszej pomocy i razem próbowali zejść na Popradzkiego Stawu. Niestety z powodu braku nart, czas zejścia znacznie się wydłużał. Skialpinista postanowił więc zejść sam, poszukać sygnału i wezwać pomoc. Zszedł poniżej pasa kosodrzewiny i przekazał ratownikom wszystkie informacje wraz z dokładną lokalizacją rannego kolegi. Ratownicy HZS dotarli do poszkodowanego, udzielili pomocy, ogrzali i przetransportowali do Popradzkiego Stawu. Dwójkę mężczyzn przewieziono do regionalnego ośrodka HZS w Tatrach Wysokich, gdzie czekała na nich rodzina.