Jarmuta to jedna z najciekawszych i najbardziej niezwykłych pod względem geologicznym gór w Pieninach. I choć na jej szczyt nie prowadzi żaden oficjalny szlak, to warto się na nią wybrać choćby dla pięknych widoków oraz ukrytych w jej zboczach tajemniczych tuneli.

Jarmuta (794 m n.p.m.)

Jarmuta to bardzo charakterystyczny szczyt o wyraźnym stożkowym kształcie, znajdujący się po północnej stronie głównego grzbietu Małych Pienin i sąsiadujący przez Klimontowską Przełęcz (696 m n.p.m.) z położonym w nim wierzchołkiem Cyrhle (774 m n.p.m.). Południowo-zachodnie stoki Jarmuty opadają ku dolinie Klimontowskiego Potoku, południowo-wschodnie do Palkowskiego Potoku, natomiast od strony północnej szczyt wznosi się ponad dolinę Grajcarka. Jarmuta posiada dwa wyraźne wierzchołki, oddzielone od siebie Przełęczą Matwijową (763 m n.p.m.) – wyższy wznosi się na wysokość 794 m n.p.m., natomiast niższy (noszący nazwę Czuprany) osiąga 777 m n.p.m. Na północnym-zachodzie znajduje się również nieco niższy szczyt Jarmutki, której wysokość wynosi 690 m n.p.m.

Jarmuta to jeden z najbardziej charakterystycznych szczytów w Pieninach

Jarmuta to jeden z najbardziej charakterystycznych szczytów w Pieninach


Jarmuta to jeden z nielicznych w Karpatach szczytów pochodzenia wulkanicznego. Góra zbudowana jest m.in. ze skał andezytowych, formujących się podczas towarzyszących wypiętrzeniom wylewów magmy ok. 24 mln lat temu. Andezyt był dawniej wydobywany w nieczynnym już kamieniołomie Malinów po północnej stronie masywu; na skały andezytowe można też natknąć się na szczycie Jarmuty oraz przy znajdującej się na północnym zboczu polanie Pod Bukami. 

Turystyka

Na Jarmutę nie prowadzi bezpośrednio żaden znakowany szlak turystyczny, ale można na nią wejść kilkoma mniej oficjalnymi drogami. Pierwsza prowadzi trasą rowerową, zaczynającą się w Szczawnicy przy ulicy Na Potoku. Od trasy tej odchodzi w stronę szczytu kilka leśnych ścieżek, można nią dojść także na Przełęcz Klimontowską, a następnie kierować się w stronę widocznego z daleka nadajnika telewizyjnego. Czas wejścia ze Szczawnicy na Jarmutę to ok. 1.15 godz., natomiast droga powrotna zajmuje ok. 1 godz. Wariant drugi to odbicie z niebieskiego szlaku, biegnącego głównym grzbietem Małych Pienin. Ta sama co poprzednio trasa rowerowa zaprowadzi nas z niego na Klimontowską Przełęcz, a dalsza droga biegnie już identycznie, jak w pierwszym przypadku. Na Jarmutę wiodą także ścieżki biegnące od drogi łączącej Szczawnicę ze Szlachtową i Jaworkami.

Na szczycie Jarmuty, od wysokości ok. 700 m n.p.m., znajduje się rozległa polana Andrzejówka, na której w roku 1963 umieszczono wspomnianą już wieżę telewizyjną. Z wierzchołka podziwiać można panoramę obejmującą m.in.: Tatry; Pieniny z Trzema Koronami, Wysoką, Durbaszką i leżącym w dole Wąwozem Homole; Beskid Sądecki z Radziejową; Gorce z Lubaniem oraz Beskid Wyspowy.

Największą atrakcję turystyczną  Jarmuty stanowią jednak pozostałości po dwóch XVIII-wiecznych kopalniach srebra. Sztolnie nazywane Banią w Jarmucie oraz Wodną Banią to prawdopodobnie najlepiej zachowane zabytki sztuki górniczej w polskiej części Karpat. Zostały one wydrążone w latach 1732-1739 na polecenie właściciela ziemskiego z pobliskiej Nawojowej, Pawła Karola Sanguszko, który sprowadził w Pieniny niemieckiego specjalistę, Andrzeja Bittenera oraz górników z Saksonii i z Węgier. Zbudowano też hutę, gdzie cenny kruszec miał być przetapiany, lecz szybko okazało się, że srebra w Jarmucie jest zbyt mało i wydobycie go jest nieopłacalne. Działalność wydobywcza została zakończona, a pozostałością po niej są istniejące do dziś podziemne korytarze. Bania w Jarmucie położona jest na wysokości ok. 640 m n.p.m. i składa się z dwóch korytarzy – górny ma ok. 67 m, dolny liczy zaś ok. 35 m – połączonych pionowym szybem. Wysokość górniczy tuneli wynosi ok. 2 m, a szerokość ok. 1 m. Wejście do kopalni zostało w roku 1965 zabezpieczone kratą, aby turyści nie przeszkadzali żyjącym tu nietoperzom. Te ostatnie od roku 1997 podlegają ochronie w ramach utworzonego przez Gminę Szczawnica użytku ekologicznego o nazwie Sztolnie na górze Jarmuta. Wodna Bania zlokalizowana jest z kolei po drugiej stronie Palkowskiego Potoku na wysokości ok. 580 m n.p.m. Górny chodnik kopalni liczy ok. 11 m , dolny natomiast ok. 50 m długości. Należy pamiętać, że wejście do obu sztolni może grozić poważnym niebezpieczeństwem, więc lepiej nie zapuszczać się samotnie w głąb podziemnych korytarzy.

Ciekawostki

- Lokalne podania twierdzą, że już w XII wieku złoto w rejonie Jarmuty wydobywać miał rycerz o imieniu Wydźga. Pierwsze udokumentowane próby wydobycia cennego kruszcu zaczęto podejmować w wieku XV, a w kronikach Jana Długosza można znaleźć wzmianki o poszukiwaniu złota w pobliskim Wąwozie Homole.

- Według jednej z lokalnych legend, podziemnymi tunelami z Wodnej Bani do czerwonego Klasztoru miała swego czasu przepłynąć…  kaczka z kokardą. Inne z miejscowych przekazów twierdzą, że jeszcze w czasach pogańskich na szczycie Jarmuty znajdowała się świątynia, a nazwa samego szczytu ma nawiązywać do imienia jednego z czczonych w niej bóstw.

- Nazwa Czuprany pochodzi prawdopodobnie on tatarskiego słowa „czubryna”, oznaczającego pęk włosów na wygolonej głowie.

- W rejonie niższego szczytu Jarmuty stała dawniej figura Matki Boskiej. Posąg został zniszczony w wyniku uderzenia pioruna. Przed II Wojną światową na północnym stoku Jarmuty znajdowała się z kolei skocznia narciarska.

- Ze względu na dogodne warunki, polana Andrzejówka wykorzystywana jest przez paralotniarzy.

- Podczas powodzi wiosną 2010 roku na Jarmucie powstało duże osuwisko. 

Adam Nietresta